Jestem stąd

LODOŁAMACZ / Ankieta Nowohucka

Z Lidią Jazgar rozmawia Beata

LIDIA JAZGAR - wokalistka zespołu GALICJA, organizator Galicyjskich Wieczorów z Piosenką, konferansjer, manager muzyczny, szef Agencji Artystyczno-Promocyjnej ART BLUE, dyrektor artystyczny cyklu koncertów "Nowa Huta. Dlaczego nie?!", krakowianka z urodzenia, od "ładnych paru lat", mieszkanka Nowej Huty...

Pierwsze wspomnienie związane z Nową Hutą?

Straszne! Pierwsze podejście do zamieszkania tutaj było dla mnie przeżyciem traumatycznym. Tzw. "przydział" mieszkaniowy. Moi rodzice otrzymali propozycję nie do odrzucenia: nowe, duże mieszkanie w Nowej Hucie, albo...wcale. Rodzina nasza był duża, więc... Zawsze mieszkałam "przy ulicy", teraz zamieszkałam "na osiedlu". Stanęłam wieczorem w oknie i zobaczyłam pustynię z morzem świateł. Przeraziłam się i płakałam długo...|

LODOŁAMACZ / Ankieta Nowohucka
Z Lidią Jazgar rozmawia Beata

LIDIA JAZGAR - wokalistka zespołu GALICJA, organizator Galicyjskich Wieczorów z Piosenką, konferansjer, manager muzyczny, szef Agencji Artystyczno-Promocyjnej ART BLUE, dyrektor artystyczny cyklu koncertów "Nowa Huta. Dlaczego nie?!", krakowianka z urodzenia, od "ładnych paru lat", mieszkanka Nowej Huty...

Pierwsze wspomnienie związane z Nową Hutą?

Straszne! Pierwsze podejście do zamieszkania tutaj było dla mnie przeżyciem traumatycznym. Tzw. "przydział" mieszkaniowy. Moi rodzice otrzymali propozycję nie do odrzucenia: nowe, duże mieszkanie w Nowej Hucie, albo...wcale. Rodzina nasza był duża, więc... Zawsze mieszkałam "przy ulicy", teraz zamieszkałam "na osiedlu". Stanęłam wieczorem w oknie i zobaczyłam pustynię z morzem świateł. Przeraziłam się i płakałam długo... Miejsce w Hucie, w którym mieszkam teraz, wybrałam już sama, duuużo póĽniej. Jego zalety: spokojność i zieloność, a przede wszystkim - Dobrzy Sąsiedzi. Nie jest ważne gdzie, ważne - kto obok : Miejsca, tworzą ludzie.

Koleżanki z podwórka

Moje podwórko, to Park Strzelecki, a potem Olsza...

Magiczne miejsca w Nowej Hucie?

Jak już powiedziałam, miejsca tworzą ludzie. Także ci, których już nie ma. Są i na terenie Nowej Huty takie zakątki, gdzie magii jakby więcej. Choćby Dworek Jana Matejki w Krzesławicach. Zdarza mi się zaglądać tam w ciągu dnia. Jeśli nie ma akurat wycieczki szkolnej, jest cicho, pięknie - także dzięki wspaniałym, starym drzewom. I ta świadomość obecności ducha historii... Mogłam się o jego istnieniu przekonać osobiście... Koncertowaliśmy z Galicją w przytulnych wnętrzach dworku. Była póĽna, deszczowa jesień. Za oknami szumiały ww stare drzewa... Zapowiadając kolejną piosenkę, podziękowałam Mistrzowi Janowi za gościnę. W tym momencie, tuż za moimi plecami coś huknęło! Zamarłam. Twarze widzów znieruchomiały. Okazało się, że ze ściany spadł jeden z obrazów. Tak po prostu...Wolę myśleć, że był to znak aprobaty ze strony Gospodarza! W każdym razie publiczność ani drgnęła do końca koncertu. Taka była zasłuchana : Wróciliśmy z koncertem do Dworku Matejki w zeszłym roku, w ramach cyklu "Nowa Huta. Dlaczego nie?!" I znów było magicznie! Najpierw oberwanie chmury. Wydawało się, że koncert (mimo zadaszonej sceny!) trzeba będzie odwołać. I nagle (5 minut przed rozpoczęciem) deszcz przestał padać, a na niebie pojawiła się tęcza! Kilka minut po ostatnim bisie Stanisława Sojki, kiedy publiczność była bezpieczna w odwożących ją autobusach, deszcz zaczął padać (żeby nie powiedzieć - "lać"!) od nowa...
Z zupełnie innych powodów wyjątkowym dla mnie miejscem jest Bazylika OO. Cystersów w Mogile, z jej ogrodami. Ale to juz temat na zupełnie inną opowieść...

Nowa Huta nie byłaby sobą bez...

Swojej historii, na którą składają się historie jej mieszkańców oraz funkcjonujących stereotypów i sprzeczności...

Najbardziej absurdalny mit o Nowej Hucie?

"Wszyscy mieszkańcy Nowej Huty, to pracownicy kombinatu" - z takim wyobrażeniem (a co za tym idzie - z ogromnym współczuciem!) spotkałam się kiedyś u polonii angielskiej...

Związki z Nową Hutą dziś?

Kiedyś - "ładnych parę lat" - w Zespole Pieśni i Tańca "Nowa Huta". Dziś, jako dyrektor artystyczny cyklu koncertów "Nowa Huta. Dlaczego nie?!", próbuję wymyślać coś, czego tu jeszcze "nie grali".
Lubię wyzwania, a Nowa Huta jest wyzwaniem.

Za 30 lat widzę Nową Hutę jako...

Integralną część niezwykłego Krakowa... Zwyczajne - niezwyczajne miejsce na turystycznej mapie Europy, wyróżniające się największą ilością brzóz białych na kilometr kwadratowy...