sł. i muz. R. Brączek
SĄ SŁOWA KTÓRE POWIEDZIANE RAZ
NIGDY JUZ NIE GINĄ
Z WIATREM WĘDRUJĄ PRZEZ CAŁY ŚWIAT
CZASEM W CISZY
MOŻESZ JE USŁYSZEĆ
SĄ SŁOWA KTÓRE TNĄ JAK MIECZ
SŁOWA KTÓRE LECZĄ KAŻDĄ RANĘ
SŁOWA JAK BURZA ZIMNY DESZCZ
SŁOWA KTÓRE KOJĄ
SĄ SŁOWA KTÓRYCH NIE ZNA NIKT
SŁOWA KTÓRYCH WIĘCEJ NIE USŁYSZYSZ
CZRODZIEJSKIE
JAK ZAKLĘCIA W BAJCE
SŁOWA KTÓRYCH SENS ZNASZ TYLKO TY
MÓWIĄ ŻE MILCZENIE ZŁOTEM
KIEDY SŁOWA W PUSTCE BŁĄDZĄ
OD DIAMENTÓW DROŻSZE
SŁOWA
KTÓRE JĄ WYPEŁNIĄ
sł. L. Jazgar , muz. R. Brączek
JAKŻE KOCHAŁA TĘSKNIĆ ZA NIM
WKŁADAŁA WTEDY SZARĄ SUKNIĘ
I MOKRYCH ŹRENIC TURKUSAMI
WOALOWAŁA CZASU UPŁYW
BYŁ JAK NIESPOKOJNY WIATR
SEN NIEWINNY KRADŁ
ZŁE GODZINY ZABIJAŁ
OSZUKIWAŁ BRZASK
BYŁ JAK NIESPOKOJNY WIATR
NIKT NIE UMIAŁ TAK
WOLNEGO WIATRU NIE PRZYTRZYMA
ALABASTROWĄ SIATKĄ DŁONI
TULĄC ODDECHEM ZAPOMINA
BY JESZCZE JUTRO WRÓCIĆ DO NIEJ
BYŁ JAK NIESPOKOJNY WIATR...
A ONA KOCHA TĘSKNIĆ ZA NIM
ZAKŁADA WTEDY SZARĄ SUKNIĘ
I MOKRYCH ŹRENIC TURKUSAMI
CZARUJE CZAS
NIM WIATR JĄ ZDMUCHNIE
sł. W. Śmigasiewicz, muz. R. Brączek
KOŃCZY SIĘ NASZ WIEK
WIĘC BYWAJ
KOŃCZY W GŁOWIE TEKST
WIĘC BYWAJ
DOBRZE CZY ŹLE
ŻYJĘ TAK JAK CHCĘ
GŁUPIO CZY NIE
MÓWIĘ ŻE TAK CHCĘ
MYŚLĘ LUB NIE
ŚPIEWAM ŻE TAK JEST
W BEZSENNOŚCI TRWAM
W ZAWIESZENIU TRWAM
NIKT MNIE NIE PRZEBUDZI
NIKT NIE DOTKNIE SNU
NIKT MNIE NIE UTULI
OTO PŁYNĘ W GÓRZE TAM
W SAMOTNOŚCI TRWAM
sł. i muz. R. Brączek
ZAGADKĄ DLA MNIE KAŻDY DZIEŃ
KAŻDY WSCHÓD I ZACHÓD
NIE PYTAJ MNIE CZY WARTO CZY NIE
MYŚLĘ WARTO
POPATRZ ILE JESZCZE SNÓW
DO WYŚNIENIA
SŁÓW
DO POWIEDZENIA
DO WYMYŚLENIA
BZDUR
JESZCZE WSZYSTKO MOŻE
ZDARZYĆ SIĘ MOŻE
ZDARZY SIĘ MOŻE
NA PEWNO ZDARZY SIĘ
ZAGADKĄ DLA MNIE KAŻDY DZIEŃ
KAŻDY WSCHÓD I ZACHÓD
NIE PYTAJ MNIE CZY WARTO CZY NIE
WARTO
KAŻDE JUTRO JEST JAK LOS
NA LOTERII
LOS
CO WSZYSTKO MOŻE
ZMIENIĆ
O JUTRO NIGDY NIE BÓJ SIĘ
BO KAŻDE JUTRO
MA SWOJE JUTRO
ZA KTÓRYM SZCZĘŚCIE
MOŻE
sł. W.Śmigasiewicz, muz. R. Brączek
WCIĄŻ BIEG
NIEUSTAJĄCY TUPOT NÓG
ZAUŁKI ULIC OKNA DRZWI
MIJAM WAS MIJAM WAS
BRAK TCHU
TEN BIEG TO JA
SZALONY CWAŁ
PORĘCZE STOPNIE KAŁUŻE
MIJAM WAS MIJAM WAS
PRZESKOCZĘ KAŻDY MUR
I KAŻDĄ ŚCIEŻKĄ PRZEMKNĘ SIĘ
KOMETY SCHWYTAM WAS
CHOĆ RĘCE DRŻĄ NIE JEST ZA PÓŹNO
KOMETY SCHWYTAM WAS
OCALĘ SIEBIE I SWÓJ CZAS
TEN SZALONY BIEG DO UTRATY TCHU
TEN BIEG
OBROTY PLANET WSTRZYMAM JEDNYM TCHEM
KOMETY SCHWYTAM WAS
NIE ODDALAJCIE SIĘ
PRĘDZEJ PRĘDZEJ PRĘDZEJ
PODESZWA ZDARTA BRAK TCHU
PRZEMIJAM Z KAŻDĄ CHWILĄ
A TU TRZEBA BIEC TRZEBA BIEC
PRĘDZEJ PRĘDZEJ
WSZRZYMUJĘ ODDECH
PRZEMIJAM Z KAŻDĄ CHWILĄ
TEN BIEG
TO JA
PRZESKOCZĘ KAŻDY MUR...
sł. M.Orzechowski , muz. R. Brączek
MAŁGORZATA SIĘ WYBIERA
NA JARMARK DO NIEBA
BIERZE WSZYSTKO CO KRUCHE
DROGIE I WIOSENNE
WKŁADA SUKNIĘ ODŚWIĘTNĄ
I MALUJE OCZY
NAWET USTA CZERWIENI
ŻEBY SIĘ UŚMIECHAĆ
JESZCZE MYŚLI CZY NIE ZOSTAĆ
JESZCZE NA COŚ CZEKA
CORAZ DALEJ JUŻ ZIEMI
CORAZ BLIŻEJ NIEBA
JESZCZE PRĘDKO SIĘ UWIJA
I KURZE WYMIATA
ŻEBY Z SOBĄ JE ZABRAĆ
DO TAMTEGO ŚWIATA
JESZCZE MARZY O TYLU TU
NA ZIEMI RZECZACH
KTÓRE MOŻNA BY ZROBIĆ
ALE CORAZ CISZEJ
JESZCZE WOKÓŁ TYLKO PATRZY
CZY CZEGOŚ NIE TRZEBA
CORAZ DALEJ JUŻ ZIEMI
CORAZ BLIŻEJ NIEBA
CZAS PRZYSZEDŁ
ALE TRUDNO ODEJŚĆ BEZ POŻEGNAŃ
TRZYMAJĄ JĄ NA ZIEMI PSY PARY GOŁĘBIE
ALE CZUJE ŻE TROCHĘ
JAKBY SIĘ UNOSI
JESZCZE TUTAJ STOPAMI
LECZ GŁOWĄ
WYSOKO
PŁACZE
ŻE NIE WIESZ NAWET
ŁZY TO CZY ULEWA
CORAZ DALEJ JUŻ ZIEMI
CORAZ BLIŻEJ NIEBA
sł. B. Stępniak-Wilk, muz. L.Jazgar
Z PNIA DRZEWA CZY Z ŻEBRA
TO WAŻNE ŻE SMUKŁĄ
UCZYNIŁ JĄ STWÓRCA Z RANA
I ZGUBIŁ
ON JEDEN WIE GDZIE
TE KORZENIE CZY KALEKĘ ADAMA
KLĘCZAŁA LECZ ZASNĄŁ
CZY KAPRYS MIAŁ TAKI
NIE ZESŁAŁ BIEDAKA NI KSIĘCIA
I RĘCE SKŁADAŁA
WIĘC Z DALA MIJALI
BO PRAWIE NA PEWNO JEST ŚWIĘTA
DO UST
NIE MODLITW
WIERNEGO KOCHANKA POTRZEBA SMUKŁEJ
OD ŚWITU DO NOCY
ZAPOMNI O SAMOTNYCH PORANKACH
I ŁZACH
JEDYNYCH
CO CAŁOWAŁY OCZY
DO UST
NIE MODLITW
WIERNEGO KOCHANKA POTRZEBA SMUKŁEJ
OD ŚWITU DO NOCY
ZAPOMNI O SAMOTNYCH PORANKACH I ŁZACH
LECZ SAMA LECZ SMUTNA CHOĆ PIĘKNA CHOĆ SMUKŁA
PISUJĄ JUZ O NIEJ WIERSZE
I Z DALA MIJAJĄ
ŻE MOŻE ZBYT DUMNA
ZAKOCHANA W SWYM PIĘKNIE
I TYLKO SIĘ MARTWIĄ SIOSTRZYCZKI I MATKA
I ZEWSZĄD PRZYNOSZA JEJ SKARBY
SUKIENKI I WSTĄŻKI
NIEZBĘDNE DO SZCZĘŚCIA
JASKRAWO MALUJĄ JEJ WARGI
DO UST
NIE SZMINKI
WIERNEGO KOCHANKA POTRZEBA SMUKŁEJ...
sł. i muz. R. Brączek
USTA PODAJ WINO LEJ
ŻYCIE TAKIE KRÓTKIE
KAŻDĄ CHWILĘ W DŁONIE CHWYĆ
KAŻDĄ CHWILĄ W PEŁNI ŻYJ
DZIŚ NIEPEWNY KAŻDY DZIEŃ
W DZIWNYM ŚWIECIE PANTA REI
TERAZ TU A JUTRO GDZIEŚ
W CHÓRZE Z ANIOŁAMI
I TYLKO CZASEM W CISZY
W DZIECINNE LATA WRÓCIŁBYŚ
GDZIE WSZYSTKO PROSTE CZYSTE
GDZIE PONAD ROZUMEM SERCE
CO MA SENS CO NIE
CO WARTE ŻYCIE ZŁE
ILE ZA STO PSICH LAT
JEDNĄ SZCZERĄ ŁZĘ
DZIŚ NIEPEWNY KAŻDY DZIEŃ
W DZIWNYM ŚWIECIE PANTA REI
TERAZ TU A JUTRO GDZIEŚ
W CHÓRZE Z ANIOŁAMI
I TYLKO CZASEM W CISZY...
USTA PODAJ WINO LEJ
ŻYCIE TAKIE KRÓTKIE
KAŻDĄ CHWILĘ W DŁONIE CHWYĆ
MOŻE DLA NIEJ
WARTO ŻYĆ
sł. i muz. R. Brączek
NIEDALEKO MOJEGO DOMU
CO WIECZÓR CZAS
NA SPACER CHADZA
MA CORAZ DŁUŻSZĄ BIAŁĄ BRODĘ
I OCZY W KOLORZE NIEBA
A KIEDY CZASEM NA CHWILĘ PRZYSTANIE
DZIWNE SIĘ RZECZY ZARAZ DZIEJĄ
STRĄCONE LIŚCIE NIE OPADAJĄ
A SŁOWA W PÓŁ SŁOWA GDZIEŚ GINĄ
WTEDY WSPOMNIENIA ZZA LUSTRA WYCHODZĄ
I WSZYSTKIE CZASY SIĘ MIESZAJĄ
LUDZIE CO ICH JUŻ DAWNO DAWNO NIE MA
PRZYCHODZĄ ROZMAWIAJĄ
I MYŚLĘ WTEDY NIECH TAK JUZ ZOSTANIE
LECZ ON Z UŚMIECHEM RUSZA DALEJ
JUTRO ZNOWU PRZECHODZIĆ BĘDZIE
NIEDALEKO MOJEGO DOMU
sł. W. Śmigasiewicz, muz. R. Brączek
TA KRAINA Z KTÓREJ WRÓCISZ
JEST NA WYCIĄGNIĘCIE RĄK
A BLADY ODCIEŃ PŁOWIEJĄCEJ BIELI
OTOCZY ODDECH TWOICH SŁÓW
KIEDY WSZYSTKO JUŻ STRACONE
W BURSZTYNIE NAGŁA ŚMIERĆ
ZASTYGASZ JAK WE ŚNIE DO SZYBY PRZYTULONA
JAK ZIMĄ KOLOROWY MOTYL
PRZYJDŹ OCZEKIWANA
PRZYJDŹ NIENAZWANA
PRZYJDŹ NIESPODZIEWANA
WOŁAM CIĘ
PRZYJDŹ OCZEKIWANA
PRZYJDŹ UKOCHANA
PRZYJDŹ NIESPODZIEWANA
KIEDY KRZYCZYSZ NIEMYM KRZYKIEM
KIEDY PADASZ NIE WIDZĄC NIC
KIEDY ODDALASZ SIĘ NA WYCIĄGNIĘCIE RĄK
ZAMIENIASZ CHWILĘ W DŁUGI SEN
A KIEDY NIE MA PRZEBUDZENIA
TYLKO W BURSZTYNIE NAGŁA ŚMIERĆ
DO SZYBY PRZYTULONA ZASTYGASZ JAK WE ŚNIE
OCALONA
PRZYJDŹ...
sł. B. Stępniak-Wilk, muz. R. Brączek
OGRZEWAM ŚCIANY CIEMNĄ BIEL
SZEPTEM
CZEKAŁA NA MNIE CAŁY DZIEŃ
JESTEM
LEKKO ZMĘCZONA ZMARTWIONA LEKKO
CODZIENNOŚCI ROZTERKĄ
ZNÓW TULĘ DO NIEJ STĘSKNIONE DŁONIE CICHE PRAGNIENIE...
W ODDECHU DAWNIEJ BLISKIM DZIŚ
SAMA
ZWYKŁY BRAK UCZUĆ STĄD ŁZY I
DRAMAT
LEKKO WIĘC GŁASZCZĘ DOTYKAM LEKKO
NA DOBRĄ NOC BIEL ŚCIANY SWĄ RĘKĄ
ZNÓW MNIE NIECHCĄCY PRZE SEN OBJĄŁ
JAK GDYBY TRWAŁA WIELKA MIŁOŚĆ
ŻYJMY WIĘC CHWILĄ NIEWIARYGODNĄ
ŻE JEDNAK MOŻE BYĆ JAK BYŁO
WSZYSTKO SIĘ ZMIENIĆ JESZCZE DA
MOŻE
A PRZECIEŻ JEŚLI
TO NIE NA GORZEJ
LEKKO ZNUŻONY SKRUSZONY LEKKO
WRÓCI CHOĆ MOŻE WRÓCI NIEPRĘDKO
MIĘDZY TĘ ŚCIANĘ A ME SZEPTANIE
NA ZWYKŁE SZCZĘŚCIE
OGRZEWAM ŚCIANY CIEMNĄ BIEL
SZEPTEM
CZEKAŁA CAŁY SMUTNY DZIEŃ
JESTEM
LEKKO ZDZIWIONA RADOSNA LEKKO
Z NADZIEJĄ DANĄ RĘKĄ BEZWIEDNĄ
Z TYM POCIESZENIEM CIĘŻKIM RAMIENIEM...
sł. i muz. R. Brączek
O HORYZONCIE
TY SŁOŃCA STRAŻNIKU
TY JE WYPUSZCZASZ CO RANO
NOCĄ ZAMYKASZ
TYŚ Z NIEBOSKŁONEM
GRANICĄ
MIĘDZY NIEBEM A NIE-NIEBEM
TYŚ OAZĄ ZIELONĄ
TYŚ NIERAZ ZBAWIENIEM
TYŚ RÓWNINĄ BEZKRESNĄ
ALBO SZCZYTÓW SZNUREM
BĄDŹ POZDROWIONY
SPRAW ABYM NIGDY
TEGO CO WAŻNE
Z OCZU NIE ZGUBIŁA
TY WIATRU ZNASZ MOWĘ
MÓRZ I OCEANÓW
TY CISZY MUZYKĄ
LECZYSZ LUDZKIE DUSZE
BĄDŹ POZDROWIONY
SPRAW ABYM NIGDY
TEGO CO WAŻNE
Z OCZU NIE ZGUBIŁA
O HORYZONCIE
TY SŁOŃCA STRAŻNIKU
TY JE WYPUSZCZASZ CO RANO
NOCĄ ZAMYKASZ
TYŚ Z NIEBOSKŁONEM
GRANICĄ
MIĘDZY NIEBEM A NIE-NIEBEM
sł. i muz. R. Brączek
WSTAJE DZIEŃ
NOWY DZIEŃ
DZISIAJ WSZYSTKO
MOŻE UDAĆ SIĘ
DALEJ DALEJ
SZYBCIEJ WIĘCEJ
LECZ O JEDNYM PAMIĘTAJ
CZASEM POPATRZ NA ZACHODNIA STRONĘ
GDZIE CO DZIEŃ CODZIEŃ NAM UMIERA
GDZIE SWE WARKOCZE
ZAPLATA CZAS
SKĄD ODCHODZIMY W STRONĘ CIENIA
CZASEM POPATRZ AN ZACHODNIĄ STRONĘ
GDZIE CZARNYM SKRZYDŁEM NOC OTULA WSZECHŚWIAT
GDZIE WĘDROWNY MĘDRZEC CO WIDZIAŁ JUŻ WSZYSTKO
WĄTPIĄC ZASYPIA I GŁUPIM SIĘ BUDZI
DWA RÓŻNE ŚWIATY SĄ W NAS
ZA HORYZONTEM CIENKA LINIA
Z JEDNEJ STRONY MY
Z DRUGIEJ MY
TAK PÓŁ NA PÓŁ
TU I TAM
WSTAJE DZIEŃ
NOWY DZIEŃ
DZISIAJ WSZYSTKO
MUSI UDAĆ SIĘ
DALEJ DALEJ
SZYBCIEJ WIĘCEJ
LECZ O JEDNYM PAMIĘTAJ
CZASEM POPATRZ NA ZACHODNIA STRONĘ...